bronmus45
Administrator
.gif)
Dołączył: 07 Cze 2016
Posty: 333
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecinek Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:04, 28 Sty 2017 Temat postu: Moje zmagania z nowotworem złośliwym |
|
|
bronmus45 vs cancer metastases
#
18.10.2016 - (...) dopiero w wieku 72 lat pierwszy raz poddałem się - za zdecydowaną namową lekarza rodzinnego - badaniom PSA, czyli zawartości antygenu specyficznego dla prostaty (ang. Prostate Specific Antygen) w moim organizmie. Oto wynik - 25,030 ng/ml (zakres referencyjny 0,000 - 4,000). Poprzednio swoje niezbyt uciążliwe dolegliwości, związane z owym gruczołem leczyłem przez około 15 lat przy pomocy różnych specyfików, przepisanych receptą przez lekarza rodzinnego. Ostatnie 5 lat był to Fokusin 0,4 mg (...)
Przedstawiony powyżej wynik badania lekarz rodzinny potraktował bardzo poważnie, kierując do specjalisty (urologa). Oczywiście wielotygodniowe kolejki. Zdecydowałem się na prywatną wizytę - już za dwa dni byłem przyjęty. Znany i ceniony nie tylko w moim mieście lekarz - po odpowiednim badaniu - przepisał mi NORSEPT z odpowiednim zaleceniem jego stosowania. Po okresie miesiąca zalecił mi przeprowadzenie ponownego badania PSA i zgłoszenia się u niego z tym nowym wynikiem. Tym razem był to wynik 17,5, a więc nieco niższy od pierwotnego. Pan doktor (urolog) zdecydował o biopsji (pobranie 12 próbek do badania "rakowego").
Biopsja została dokonana w dniu 8 grudnia 2016 r. A już w dniu 22 grudnia (tuż przed świętami) tenże lekarz oznajmił mi obecność "złośliwca" w moim organizmie.
Wypełniono odpowiednią dokumentację - w tym bardzo ważną dla pacjenta kartę DiLO - po czym zostałem skierowany na badania rezonansem magnetycznym miednicy, jak i scyntografię kości. Obydwa wykazały przerzut w okolicę 4 L kręgosłupa. Z tymi wynikami skierowano mnie na komisję lekarską w oddalonym o 70 km specjalistycznym ośrodku. Tam po krótkiej rozmowie wyznaczono następny termin (tygodniowy) do odwiedzin ośrodka, celem dalszych czynności terapeutycznych. Tym razem byłem już przydzielony do lekarza, który od tego momentu będzie się zajmował moim problemem zdrowotnym.
Muszę tu przyznać, że trafiłem na bardzo (wyjątkowo?) sympatycznego p.doktora.
Tenże prowadzący lekarz skierował mnie na dodatkowe badania tomograficzne, które już zostały przeprowadzone i obecnie czekam na wyniki, aby z nimi udać się ponownie do lekarza, który to zadecyduje o sposobie mojego leczenia.
Dziać się to będzie już na początku lutego, a więc w okolicy mojej 73 rocznicy urodzin... Wtedy też opiszę dalszy ciąg mojej historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|